Czy to możliwe? Podsumowanie miesiąca u medyka? Czyżby kolejny dech agonalny bloga? Otóż, moi drodzy, nic z tych rzeczy - wracam do gry.
Matura zdana, najdłuższe wakacje życia rozpoczęte, zatem i do przyziemnych spraw można wrócić. Co prawda, z uroków tejże nagłej wolności korzystam na bieżąco i tym samym moje bytowanie w internecie nie uległo większej poprawie niż podczas roku szkolnego (a przynajmniej w pogodne dni, kiedy w domu bywam niemal gościem), stąd też ponadprzeciętnej aktywności nie ma co się spodziewać - natomiast jakaś tam aktywność będzie na pewno, już teraz na powrót powolutku staję na nogi i wsiąkam w ten nasz książkowo-blogowy świat.